Pustka Historia spisana przez Jana Heimsona dnia A uważ ty co to czytasz, że słowa poniższe zapisałem prawdziwie, wedle sumienia i rozsądku, i wątpić w nie nie potrzeba.

Wbrew powszechnej opinii nie jestem tym głazem
Z którego artysta odłupie zbędne części,
Bym aż po wieczne czasy mógł służyć przykładem
Perfekcji, kiedy stwórca mój już mnie dopieści.

Gdy chcesz coś ode mnie, obdaruję cię kwiatkiem
Z dziwnej konfiguracji hormonów zrodzonym
Lub gwiazdą, która z góry strącona ukradkiem
Za sobą ogon życzeń ciągnie rozjarzony...

Jednak nie dam ci siebie. Bo i kim ja jestem?
Wizytówką, obrazkiem z książeczki dla dzieci,
W zamyśleniu przypadkiem uczynionym gestem;
Jestem szklaną probówką, w której z góry śmieci

Syntezuję gniew bogów, sztormy i pożary.
Przede wszystkim zaś myśl ta: niewypowiedziana
I pustka (wreszcie wolna od wiedzy i wiary),
Którą Salomon z dzbana przelewa do dzbana.

Jan Heimson

Młody kacerz, aspirujący kryptomanta i epistemolog. Wielbiciel insektów, pleśni, porostów, niewielkich ptaków. Jeśli chcesz mnie pochwalić lub zwymyślać, możesz napisać mi list.